sobota, 23 lutego 2013

Jest lepiej

Hej :* Na początku chciałam przeprosić za to, że nie wstawiłam wczoraj żadnego posta, ale byłam zbyt leniwa :D No właśnie nawiązując do wczoraj, cały dzień w szkole spędziłam z Jeną, Marry i Spencerem *.* Było zajebiście :D Nie będę się wdawać w szczegóły ;p


Kolejną rzeczą, która mnie cieszy to to, że próbujemy z Maddie odbudować naszą przyjaźń, która była i wciąż stoi nad przepaścią. Czuję, że damy radę! A z resztą ja miałabym się poddać? O nie! :D



Hmmm co by tu jeszcze? O chciałabym Was poinformować, że od jutra zaczynam dodawać posty z moją opinią na proponowane przez was tematy, więc zapraszam do komentowania <3 Pozdrawiam ;*

Do jutra ;*




czwartek, 21 lutego 2013

Jest cięzko, ale się staram!

No witajcie ;* Dzisiaj byłam w szkole i Ci wariaci poprawili mi humor. Są niezastąpieni! Przez ta całą sytuację chyba pogodzę się z koleżanką, z którą niedawno miałam pewne nieporozumienia. Mam taką nadzieję, że będzie okej. :) Tęsknię za moim Skarbem, ale mam Go w sercu, na zawsze!! <3

Post nie będzie długi, bo dziś nic specjalnego się nie wydarzyło, prócz tego, że miałam pyszny obiad *.* :D Chciałam Was zapytać co byście chcieli przeczytać na moim blogu? Chciałabym również obiecać, że tematy zasugerowane dwa posty temu, przez Anonimową Czytelniczkę na pewno zostaną zrealizowane, tylko w bardziej odpowiednim momencie :) Nie będę się rozpisywać, bo wczoraj chyba zmęczyłam Was tą notką? Dziękuję Tym, którzy dotrwali do końca ;*

Pozdrawiam! Do jutra! :*


środa, 20 lutego 2013

Na zajecie mysli

Witam wszystkich ;* Dziś czuję się już trochę lepiej. Serdecznie chciałam podziękować za słowa otuchy, które bardzo są mi potrzebne. Cieszę się też, że żadna z was nie użyła wyrażenia "Będzie dobrze" Zrozumiałyście powagę sytuacji, dziękuję ;*
Mój stan psychiczny nie był na tyle silny, żebym mogła iść dzisiaj do szkoły. Postanowiłam, że zostanę w domu i sporządzę dłuższą notkę dla zajęcia myśli :)

Okej chciałabym zacząć od tego, że w moim życiu toczy bieg wiele wątków. Jeden z nich, związany jest z moimi dwiema przyjaciółkami z miasta, z którego się przeprowadziłam. Jak pisałam wcześniej imiona zostaną zmienione, więc nazwijmy je Maddie i Alex ;) Nasza przyjaźń wiele przeszła, przeżyłyśmy razem tyle, że większość dorosłych nie ma za sobą takiego bagażu doświadczeń. Mimo więzi, która nas łączy zaczynamy się od siebie oddalać, coraz bardziej się różnimy. Muszę walczyć o to by 9 letnia przyjaźń nie poszła się jebać! ;)





Następna sprawa to rodzina. Nie jest za wesoło. Rodzice się rozwodzą, ja mieszkam z mamą i siostrą, która ma 17 lat. To mała różnica wieku, dobrze się dogadujemy, choć jak wiadomo w każdym rodzeństwie zdarzają się kłótnie ^^ Każdy z nas to zna.
Mam również starszego brata, który mieszka ojcem. Z bratem mam dobry kontakt :) A z ojcem to wiadomo w takiej sytuacji: raz jest gorzej, raz jest lepiej. Mam nadzieję, że zmierzam ku wygranej :)



Jeśli chodzi o szkołę to jest tak, że cieszę się z poznania nowych ludzi. Miałam dość fałszywych osób, które wcześniej mnie otaczały. Oni już sami gubili się w swoich kłamstwach. Robili wszystko żeby tylko ich lubić, przez co ja będąc sobą, straciłam pewność siebie. Zamknęłam się w sobie. Dopiero nowe znajomości pozwoliły mi na nowo budować samą siebie. Teraz wiem, że nikogo nie udaję. Czasem tylko domaluję sobie piękny uśmiech na twarzy. Więc jednym słowem cieszę się ze zmiany szkoły.  :D



 Miłość i inne nieszczęścia ^^ Jestem osobą, która łatwo się przywiązuje. Zdecydowanie za szybko zaczynam ufać ludziom, przez co często nie wychodzi mi to na dobre. Od pewnego czasu tłumaczę sobie, że ludziom nie można ufać. Nikt w tym pieprzonym świecie nie jest wart tego  w stu procentach! Przykład? W zeszłym roku był taki chłopak, nazwijmy go Nick. Miał opinię podrywacza i bajkopisarza, ale oczywiście ja wielkoduszna Carly musiałam dać mu szansę, czego później pożałowałam. Mówił mi, że nigdy nie miał takiej przyjaciółki jak ja, a za plecami szydził. Nie twierdzę, że byłam w nim zakochana czy coś. Nie! On po prostu mnie omamił. Nienawidzę Cię Człowieku!!
Jeśli chodzi o chłopców z którymi teraz się zadaję to jest naprawdę fantastycznie. Z prawie każdym mam świetne relacje, wiadomo że nie wszyscy przypadają mi do gustu ^^
Na początku podobał mi się pewien chłopak, nazwijmy go Scoot xD Nie znam go wcale, ale musicie uwierzyć na słowo -  Boski *.* Po jakimś czasie mi przeszło i wpadł mi w oko, Szkolny Bóg - Eddie :D Każdy go zna i lubi. Jest bardzo sexowny, podoba mi się tylko wizualnie ;)


Ajć, chyba starczy, co? Nie zanudziłam Was? <3 Mogę jeszcze wspomnieć, że w klasie jest taka zajebista dziewczyna i świetnie się dogadujemy, będzie to Jena. :D
Przepraszam, ale jak zaczynam gadać to nie mogę skończyć ^^ Więc żegnam się z Wami ;*
Pozdrawiam Cieplutko!!




wtorek, 19 lutego 2013

Czemu w końcu nie może być dobrze? ;c

Siema ;* Dzisiaj będzie trochę smutno. Mimo, iż mój dzień rozpoczął się zajebiście, to w jednej sekundzie wszystko musiało runąć -.- Dziś jak nigdy poszłam z chęcią do szkoły, chciałam odciąć się od problemów, ale w domu czekały na mnie następne. Po powrocie dowiedziałam się, że mój pies, którego kilka miesięcy temu musiałam oddać - nie żyje ;'c ! Wiem, że blog to nie miejsce na takie łzawe historyjki, ale kurwa Dlaczego Ja?! Czy choć jednego dnia nie mogę przeżyć spokojnie? ehhh ;c Tak bardzo go kocham!


Chciałam napisać co wczoraj odwaliłam, ale teraz mi się odechciewa. Mianowicie wczorajszego wieczoru naszła mnie ochota na ciasto, było jakoś po 19. W kuchni na szafce za przyprawami i takim innymi bzdetami, dostrzegłam pudełko z piernikiem na szybko. Karton był dość wytarty, ale nie zaniepokoiło mnie to, ponieważ miałam taką ochotę na ciasto, że aż już czułam jego zapach *.* Wszystko się pięknie upiekło. Zrobiłam jeszcze do niego, bitej śmietany żeby nie było za suche. Było pyszne, wszyscy zjedli. Gdy poszłam wynieść talerzyk do zlewu, z szafki chwyciłam pudełko, żeby je wyrzucić i co dostrzegłam? Datę przydatności. "Spożyć do 15 marca 2003r." Takie tam 10 lat po terminie ^^ Ale nic mi nie było. :D
Choć ta sytuacja wydaje mi się zabawna, to nie potrafię śmiać się przez łzy.

To do jutra <3
(Może będzie lepiej.)
 

poniedziałek, 18 lutego 2013

Małe wprowadzenie

No cześć :) Na prośbę jednej z czytelniczek Silver, chciałam wyjaśnić dlaczego akurat 'Carly'?
Ten pseudonim powstał wczoraj na poczekaniu ;) Nie chciałam użyć swojego imienia, ani nazwy/pseudonimu, który mógłby zostać rozpoznany :) Zależy mi na tym, aby blog pozostał anonimowy :)

Chciałabym też pokrótce wprowadzić was do swojego życia. Będą tu zamieszczane moje opinie na różne tematy, a także 'moje losy'. Jak na razie w życiu nie układa mi się za dobrze: problemy rodzinne, miłośne. Jak na swój wiek jestem bardzo dojrzała, ponieważ dużo w życiu przeszłam i dla mnie prawdziwym problemem NIE jest złamany paznokieć, czy strach przed pójściem do tablicy. Życie nie jest dla mnie łaskawe, sama muszę walczyć o chwilę spokoju. Nie oczekuję happy end'u, chcę żeby w końcu było normalnie...

Coś o mnie? To tak: od bieżącego roku uczęszczam do nowej szkoły. Zmiana środowiska była spowodowana przeprowadzką do innego miasta (rozwód rodziców). W szkole jest jak najbardziej okej :) Choć czasami tęsknię za 'starymi' znajomymi. 
Mimo, iż próbuję odciąć się od złej przeszłości, ona powraca do mnie ze zdwojoną siłą.;c
Czy dam radę?
Pozdrawiam :*

niedziela, 17 lutego 2013

Krótki wstęp.

Cześć :) Blog będzie dosłownie o wszystkim i każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Będzie typowym Pamiętnikiem Nastolatki. Notki będę starała dodawać co 2 dni. Mam nadzieję, że kogoś to zainteresuję i będzie tutaj zaglądać. 
To zaczynajmy!